To był mój pierwszy wyjazd ze Sport Events i na pewno nie ostatni,
wracam naładowana endorfinami, nasycona piękną przyrodą i wdzięcznością. Ogromną zaletą tego pobytu była kameralna grupa, która się bardzo szybko zgrała ze sobą. Po pierwsze- idealne warunki dla osoby, która po raz pierwszy jest na takim wyjeździe (tak jak ja) i zalicza wysokości bliżej 3000m- to za sprawą małej grupy, która była niesamowitym wsparciem i pomogła mi przełamać swoje bariery. Po drugie - wyrozumiałość, wsparcie i atmosfera stworzona przez Szymona, świetnego i doświadczonego przewodnika, który na każdym etapie dopytywał o nasze potrzeby, dokładnie tłumaczył dokładność i trudność naszych zaplanowanych tras, znaliśmy np alternatywne wersję tras - gdyby była potrzeba zejścia wcześniej. Czułam, że mogę liczyć na wsparcie i opiekę w każdym momencie. Po trzecie - spektakularne widoki, dzikość i piękno przyrody, co spowodowało kilkukrotne wzruszenie, bardzo mały ruch na szlakach co dodawało dodatkowej wartości. Po czwarte - super warunki w hotelu, pyszne śniadanie i dojazd na szlaki, wszędzie mieliśmy bardzo blisko, najdluzsze dojazdy max 20-30min. W razie potrzeby korzystania z internetu - super wifi. Mieliśmy również blisko do sklepów żeby się zaopatrzyć w prowiant na szlaki, do restauracji. Po piąte - cała kryzysowa sytuacja z odwołanym lotem i nowym biletem, ekipa biura tj Paweł i Szymon stanęli na wysokości zadania, jestem w ogromnej wdzięczności, że wróciliśmy do Polski tylko z jednodniowym opóźnieniem, to była taka wisienka na torcie, dzięki której wiem, że Sport Events dba o nas od początku to końca i potrafi zarządzić kryzysem ekspresowo- ogromny szacunek!